Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeKażdemu do gustu przypada inny sprzęt.Motocykle są moją pasją.Kolekcjonuje je i sam modernizuje lub buduje własne konstrukcje.Porównanie Japończyka do Harleya jest więc jak dla mnie nie do przyjęcia.Jeśli komuś odpowiada Ryży sprzęt do jazdy,to niech się nim zachwyca ile wlezie.Zgodzę się,że bardzo dobrze się na takich motocyklach jeździ.Sam lubie jeździć Yamahą V Star 1100,którą mam w kolekcji.Jednak mam też Sportstera 1200 po własnych przeróbkach i uważam,że ma swój wyjątkowy charakter.Wszystkie nie wygody i nie dociągnięcia przebija wyjątkowa i nie powtarzalna praca silnika.To nie jest Japoniec,który kłapie tłokami równiutko jak szwajcarski zegarek tylko prawdziwa opera z kłócącymi się na wzajem dwoma garami.Dzwięku silnika Harleyów nie przebije żaden inny motocykl.Przejedź się kolego na jakimkolwiek HD a już nigdy tego nie zapomnisz. Jeśli chodzi o chamstwo - to już jest inna sprawa i ni ma absolutnie nic wspólnego z żadną marką motocykli.Najwidoczniej nie spotkałeś jeszcze żadnego prawdziwego motocyklisty na Harleyu,tylko jak do tej pory mijałeś się z Bucami (zjawisko częste w Polskiej kulturze jednośladów)Jeśli popatrzysz na zlotach motocyklowych na ludzi, to bardzo szybko wyselekcjonujesz różne grupy,które wzajemnie się izolują.I tak motocykliści na Goldasach będą się puszyć swoimi jeżdżącymi kredensami za kilkadziesiąt tysięcy złotych,na Harleyach będą się wynosić jak kury na wsi pseudo Harleyowcy,na ścigaczach ludzie kochający adrenalinę,na ruskach z koszami Rezerwa Wojskowa SS,na Jawkach,MZ etkach i WSK tzw wieś???Trudno mi powiedzieć czemu powstają takie pseudo gangi w społeczności motocyklowej,przecież wszystkich łączy ta sama pasja.Każdy z nas kocha wiatr we włosach i jak dla mnie nie ważne,kto czym jeździ i ile jego cacko wyciąga i kosztuje - ważne żeby się na wzajem szanować.Może da Ci to kolego do myślenia i następnym razem kiedy będziesz mijał kogoś jadącego na Harleyu,jakimś Japończyku lub Junaku czy WSCE po prostu go pozdrów.Jestem pewien,że kiedyś na pewno ktoś Ci się odwzajemni i właśnie wtedy bedziesz miał tą 100 % pewność,że właśnie minąłeś prawdziwego motocyklistę... Do zobaczenia na drodze :)
OdpowiedzTo wypowiedź prawdziwego motocyklisty SZEROKOŚCI życzę
Odpowiedz